Zawód groomera zwierząt

Obecnie zwierzęta domowe odgrywają ważną rolę w życiu człowieka. Dla wielu ludzi są niezastąpionymi towarzyszami, przyjaciółmi, członkami rodziny. Dlatego niezwykle istotne jest zadbanie o ich zdrowie i dobre samopoczucie. W tym kontekście zawód groomera odgrywa nieocenioną rolę.
Groomer zwierząt to osoba odpowiedzialna za pielęgnację i higienę zwierząt domowych, zwłaszcza psów i kotów. Jego zadaniem jest zapewnienie zwierzętom odpowiednich zabiegów pielęgnacyjnych, takich jak kąpanie, strzyżenie, czesanie futra, przycinanie pazurków oraz czyszczenie uszu i oczu, które pomagają zapobiegać pewnym problemom zdrowotnym - regularne czyszczenie uszu może zmniejszyć ryzyko infekcji.
Aby być dobrym groomerem, niezbędne jest posiadanie wiedzy na temat różnych ras zwierząt i ich specyficznych potrzeb pielęgnacyjnych. Każda rasa ma swoje unikalne cechy, takie jak długość futra, rodzaj sierści czy predyspozycje do pewnych schorzeń skórnych. Groomer musi umieć ocenić stan futra, skóry i ogólnego zdrowia zwierzęcia, aby dostosować odpowiednie procedury.
Ponadto, znajomość komunikatów niewerbalnych wysyłanych przez zwierzęta to kluczowa umiejętność groomera. Zwierzaki, które nie przeszły treningu medycznego i nie zostały przyzwyczajone do tego typu zabiegów, mogą odczuwać niepokój związany z wizytą w obcym miejscu, byciem dotykanym czy czesanym przez obcą osobę.
Dlatego ważne jest nie tylko to, aby przyzwyczajać zarówno psy, jak i koty, do takich zabiegów, co w przyszłości pomoże zminimalizować stres związany z pobytem w salonie groomerskim lub klinice weterynaryjnej, ale również, aby groomer wykazał się odpowiednimi kwalifikacjami. Wiedza o zachowaniu zwierząt, umiejętność czytania ich sygnałów i radzenie sobie z trudnymi sytuacjami są nieodłącznymi elementami tego zawodu.
Poniżej przytaczam wycinek mojej rozmowy z Karoliną Krause, która jest behawiorystką zwierzęcą COAPE oraz groomerką w salonie w Gdańsku:
Niektórzy opiekunowie sądzą, że goląc zwierzęta na łyso pomogą im lepiej znieść upalne dni. Wiemy jednak, że nie jest to prawda. Czy możesz wypowiedzieć się w tej kwestii?
Karolina: U psów, które mają podszerstek i nie rosnącą stale sierść - to właśnie sierść chroni zarówno przed chłodem, jak i przed słońcem i nadmierną temperaturą. Przy braku sierści wystawienie na słońce może doprowadzić do poparzeń. Znane są też przypadki, gdy taka sierść po zgoleniu już nie odrosła. Jest to spore ryzyko, jeśli decydujemy się na golenie psa. Jeśli nie jest to wymagane do jakiejś procedury medycznej, to zdecydowanie nie powinno się tego robić.
Co sądzisz o ubrankach dla zwierząt?
Karolina: Zdarza się, że ludzie przychodzą na strzyżenie wiosenno letnie, po czym temperatura gwałtownie spada. W takich sytuacjach wskazane jest zapewnienie zwierzęciu odpowiedniego okrycia wierzchniego, które zapobiegnie nadmiernemu wychłodzeniu organizmu, szczególnie w przypadku małych psów, które szybko się wychładzają.
Zwierzęta regulują swoją temperaturę ciała za pomocą oddychania i ochładzania przez język i łapy. Nie mają one takiej zdolności do regulacji temperatury jak ludzie. Głównym mechanizmem ochładzania organizmu przez psy jest oddychanie, a także szukanie cienia i picie wody. Koty dodatkowo schładzają się poprzez wylizywanie futra - ich ślina ma właściwości chłodzące, ponadto wyparowuje, co pomaga w chłodzeniu ciała. Dlatego ubieranie zwierząt w zbyt ciepłe ubrania utrudnia im oddawanie ciepła i może ograniczać przepływ powietrza do ich skóry, co może prowadzić do przegrzania organizmu. Pamiętajmy, że na rynku dostępne są również ubranka chłodzące.
Jako behawiorystka - jak podchodzisz w salonie do zwierząt, dla których wizyta jest bardzo trudna i stresująca?
Karolina: Niestety nie jesteśmy w stanie w pełni wyeliminować stresu towarzyszącego wizycie w salonie. Jedyną opcją jest prowadzenie przez opiekunów treningu medycznego. Zdarzają nam się psy zrelaksowane i chętne do współpracy. Mamy psa, który jak przychodzi, to tak bardzo chce wejść do wanny, że trzeba uważać, żeby nie zdążył, jeśli przychodzi tylko na czesanie. Ale jest to niestety rzadkość. Poza tym zwierzęta w salonie spędzają dużo czasu, znaczną część stojąc. Jest to trudne i wymaga zrozumienia. Dlatego dużo zależy od opiekuna, od tego, ile przepracował w domu, czy przyzwyczaił swojego psa lub kota do takich miejsc, do spotykania obcych ludzi, dotykania wrażliwych miejsc ich ciała, np. opuszek łap - łapki są często największym problemem. Nadmierny stres zwierzę może przypłacić zdrowiem. Z tego względu bardzo ważne jest przyzwyczajenie zwierzęcia właśnie do takiego dotyku, ale również pamiętanie, by towarzysząc pupilowi podczas wizyty samemu zachować spokój. Nasze emocje bardzo wpływają na samopoczucie naszych zwierząt.
Pobudzone obawą zwierzę może dać ujście nerwom, stosując taktykę tzw. głupawki - lizanie, skubanie, wygłupianie się i inne zachowania infantylne. Czasem w ten sposób stara się wyglądać niegroźnie. Takie zachowanie często jest mylone z chęcią bliższego zapoznania się, uzyskania kontaktu. W trudnych sytuacjach tak mogą reagować właśnie psy. Inną strategią służącą radzeniu sobie w sytuacjach potencjalnego zagrożenia jest znieruchomienie, a jeśli ono nie przyniesie efektu - zwierzę może poczuć się zmuszone spróbować bardziej dosadnych komunikatów, jak syczenie, warczenie, próba ataku. Jest to reakcja obronna, która świadczy o przeżywanych emocjach. W takich momentach spokojny, zrównoważony opiekun jest ogromnym wsparciem dla swojego podopiecznego.
Warto też pamięć o tym, że po trudnych przeżyciach zwierzę może szukać sposobu na rozładowanie emocji. Strategie rozładowania to różne techniki i działania, które pomagają zwierzęciu radzić sobie z silnymi emocjami oraz zmniejszyć ich natężenie, uzyskać ulgę. Do takich działań może należeć bieganie, kopanie, gryzienie, lizanie, żucie, drapanie, a nawet sen. Ważne jest zapewnienie zwierzęciu możliwości rozładowania emocji i redukcji napięcia emocjonalnego, aby nie szukało sposobów nie do końca przez nas akceptowalnych. Zależnie od preferencji danego zwierzaka, świetnie może się sprawdzić szarpak, mata do lizania, naturalny gryzak, symulacja polowania (polecam rolki po papierze toaletowym wypełnione smaczkami!), a także długi spacer skupiony na eksploracji i węszeniu.