Pies reaguje na nasze emocje, ton głosu i postawę ciała. Szczególnie, że opiekun po zastaniu zniszczeń jest najprawdopodobniej bardzo zły, jeśli nie wściekły, co pies instynktownie wyczuwa. Nie jest w stanie połączyć złości opiekuna z czymś, czego najprawdopodobniej nie pamięta i co zrobił wiele godzin wcześniej. Dlatego nie rozumie, z jakiego powodu opiekun złości się i kieruje tę złość w jego stronę. Jest przerażony postawą i krzykiem, dlatego w odpowiedzi komunikuje swój strach i obawę za pomocą sygnałów „uległości” i stresu: stulone/cofnięte uszy, podwinięty ogon, odwracanie głowy, oblizywanie nosa, ziewanie, przysiad, zgarbiona sylwetka, spięty pysk i widoczne białka oczu. Pies całym sobą stara się zakomunikować opiekunowi, że się obawia i chciałby się wycofać z tej sytuacji, zwiększyć dystans. Właśnie ta postawa w połączeniu z wymienionymi sygnałami jest błędnie interpretowana jako widoczne „poczucie winy”. W celu zobrazowania tych zachowań można posiłkować się książką Lili Chin „Z psiego na nasze” - ma ona doskonale zilustrowane wymienione sygnały. Natomiast to, czy psy odczuwają złożone emocje, jest wciąż przedmiotem badań naukowych. Osobiście nie mam co do tego wątpliwości, ale powstrzymałabym się od nadinterpretacji, a przede wszystkim od przypisywania psom złych intencji, typowych dla nas - ludzi, jako gatunku.
Czy psy odczuwają poczucie winy?
Zaktualizowano: 11 gru 2023
Comentários